Ustny egzamin maturalny - lektury z gwiazdką (*)

 

W przypadku zadań, w których przytoczony tekst jest fragmentem lektury obowiązkowej (oznaczonej w podstawie programowej gwiazdką *), w wypowiedzi należy zwykle odwołać się do całości tego utworu lub innego utworu należącego do tego samego cyklu. Dlatego też lektury obowiązkowe trzeba znać szczegółowo i umieć o nich dyskutować. Co istotne -  obowiązuje  znajomość tekstów nie tylko z poziomu ponadgimnazjalnego, ale także tych omawianych w gimnazjum. Lektury z gwiazdką (*) to:

 

 z zakresu szkoły gimnazjalnej:

1* Jan Kochanowski , wybrane fraszki, Treny (V, VII,VIII)

2* Ignacy Krasicki, wybrane bajki

3* Aleksander Fredo, Zemsta

4*Adam Mickiewicz, Dziady cz. II

5* Henryk Sienkiewicz, wybrana powieść historyczna (Quo vadis, Krzyżacy, Potop)

 

 z zakresu szkoły ponadgimnazjalnej:

6* Bogurodzica

7* Jan Kochanowski, wybrane pieśni, treny (inne niż w gimnazjum), psalmy

8* Adam Mickiewicz, Dziady cz. III

9* Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz

10* Bolesław Prus, Lalka

11*Stanisław Wyspiański, Wesele

12* Bruno Schulz, wybrane opowiadanie

13* Witold Gombrowicz, Ferdydurke

 

 

 

PRZYKŁADOWE ZADANIA MATURALNE WYMAGAJĄCE ZNAJOMOŚCI LEKTUR Z (*)

 

 

 ZADANIE 1.  Jaką funkcję w tekstach  kultury pełnią sny i widzenia? Omów na podstawie załączonego fragm. III części "Dziadów" Adama Mickiewicza, całego utworu i innego tekstu kultury.

 

 SENATOR
(przez sen)
Pismo! - to do mnie - reskrypt Jego Carskiej Mości!
Własnoręczny, - ha! ha! ha! - rubli sto tysięcy.
Order! - gdzie - lokaj, przypnij - tu. Tytuł książęcy!
A! - a! - Wielki Marszałku; a! - pękną z zazdrości.
(przewraca się)
Do Cesarza! - przedpokój - oni wszyscy stoją;
Nienawidzą mnie wszyscy, kłaniają się, boją.
Marszałek - Grand ContrĂ´leur - ledwie poznasz, w masce.
Ach, jakie lube szemrania,
Dokoła lube szemrania:
Senator w łasce, w łasce, w łasce, w łasce, w łasce.
Ach, niech umrę, niech umrę śród tego szemrania,
Jak śród nałożnic moich łoskotania!
Każdy się kłania,
Jestem duszą zebrania.
Patrzą na mnie, zazdroszczą - nos w górę zadzieram.
O rozkoszy! umieram, z rozkoszy umieram!
(przewraca się)

DIABŁY
(zstępują widomie)
Teraz duszę ze zmysłów wydrzem, jak z okucia
Psa złego; lecz nie całkiem, nałożym kaganiec,
Na wpół zostawim w ciele, by nie tracił czucia;
Drugą połowę wleczmy aż na świata kraniec,
Gdzie się doczesność kończy, a wieczność zaczyna,
Gdzie z sumnieniem graniczy piekielna kraina;
I złe psisko uwiążem tam, na pograniczu:
Tam pracuj, ręko moja, tam świstaj, mój biczu.
Nim trzeci kur zapieje, musim z tej męczarni
Wrócić zmordowanego, skalanego ducha;
Znowu przykuć do zmysłów jako do łańcucha,
I znowu w ciele zamknąć jakow brudnej psiarni.

 

 

ZADANIE 2.  Za pomocą jakich  środków językowych twórcy opisują  naturę? Odwołaj się do załączonego fragmentu "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza, całego utworu i wybranego tekstu literackiego.

 

Słońce już gasło, wieczór był ciepły i cichy;
Okrąg niebios gdzieniegdzie chmurkami zasłany,
U góry błękitnawy, na zachód różany;
Chmurki wróżą pogodę, lekkie i świecące,
Tam jako trzody owiec na murawie śpiące,
Ówdzie nieco drobniejsze, jak stada cyranek.
Na zachód obłok na kształt rąbkowych firanek,
Przejrzysty, sfałdowany, po wierzchu perłowy,
Po brzegach pozłacany, w głębi purpurowy,
Jeszcze blaskiem zachodu tlił się i rozżarzał,
Aż powoli pożółkniał, zbladnął i poszarzał;
Słońce spuściło głowę, obłok zasunęło
I raz ciepłym powiewem westchnąwszy - usnęło.

 



ZADANIE 3.  W jaki sposób dzieciństwo wpływa na dorosłe życie? Odwołaj się do
załączonego  fragmentu "Lalki" Bolesława Prusa, całego utworu  oraz innego tekstu kultury.

 

Mieszkaliśmy na Starym Mieście z ciotką, która urzędnikom prała i łatała bieliznę. Mieliśmy na czwartym piętrze dwa pokoiki, gdzie niewiele było dostatków, ale dużo radości, przynajmniej dla mnie. W naszej izdebce najokazalszym sprzętem był stół, na którym ojciec powróciwszy z biura kleił koperty; u ciotki zaś pierwsze miejsce zajmowała balia. Pamiętam, że w pogodne dnie puszczałem na ulicy latawce, a w razie słoty wydmuchiwałem w izbie bańki mydlane.
Na ścianach u ciotki Wisieli sami święci; ale jakkolwiek było ich sporo, nie dorównali jednak liczbą Napoleonom, którymi ojciec przyozdabiał swój pokój. Był tam jeden Napoleon w Egipcie, drugi pod Wagram, trzeci pod Austerlitz, czwarty pod Moskwą, piąty w dniu koronacji, szósty w apoteozie. Gdy zaś ciotka, zgorszona tyloma świeckimi obrazami, zawiesiła na ścianie mosiężny krucyfiks, ojciec, ażeby - jak mówił - nie obrazić Napoleona, kupił sobie jego brązowe popiersie i także umieścił je nad łóżkiem.
- Zobaczysz, niedowiarku - lamentowała nieraz ciotka - że za te sztuki będą cię pławić w smole.
- I!... Nie da mi cesarz zrobić krzywdy - odpowiadał ojciec.
Często przychodzili do nas dawni koledzy ojca: pan Domański, także woźny, ale z Komisji Skarbu, i pan Raczek, który na Dunaju miał stragan z zieleniną. Prości to byli ludzie (nawet pan Domański trochę lubił anyżówkę), ale roztropni politycy. Wszyscy, nie wyłączając ciotki, twierdzili jak najbardziej stanowczo, że choć Napoleon I umarł w niewoli, ród Bonapartych jeszcze wypłynie. Po pierwszym Napoleonie znajdzie się jakiś drugi, a gdyby i ten źle skończył, przyjdzie następny, dopóki jeden po drugim nie uporządkują świata.

 



ZADANIE 4. Motyw przemiany bohatera w tekstach kultury. Omów na podstawie
załączonego fragm. opowiadania "Karakony" Brunona Schulza oraz innych tekstów kultury.

 

Z dzikim wrzaskiem zrywał się nagle z siedzenia, leciał na oślep w kąt pokoju i już podnosił dziryt, na którym utkwiony ogromny karakon przebierał rozpaczliwie gmatwaniną swych nóg. Adela przychodziła wówczas blademu ze zgrozy z pomocą i odbierała lancę wraz z utkwionym trofeum, ażeby ją utopić w cebrzyku. Już wówczas jednak nie umiałbym był powiedzieć, czy obrazy te zaszczepiły mi opowiadania Adeli, czy też sam byłem ich świadkiem. Ojciec mój nie posiadał już wtedy tej siły odpornej, która zdrowych ludzi broni od fascynacji wstrętu. Zamiast odgraniczyć się do straszliwej siły atrakcyjnej tej fascynacji, ojciec mój, wydany na łup szału, wplątywał się w nią coraz bardziej. Smutne skutki nie dały długo na siebie czekać.

Wnet pojawiły się pierwsze podejrzane znaki, które napełniły nas przerażeniem i smutkiem. Zachowanie ojca zmieniło się. Szał jego, euforia jego podniecenia przygasła. W ruchach i mimice jęły się zdradzać znaki złego sumienia. Zaczął nas unikać, krył się dzień cały po kątach, w szafach, pod pierzyną. Widziałem go nieraz, jak w zamyśleniu oglądał własne ręce, badał konsystencję skóry, paznokci, na których występować zaczęły czarne plamy, jak łuski karakona.

W dzień opierał się jeszcze ostatkami sił, walczył, ale w nocy fascynacja uderzała nań potężnymi atakami. Widziałem go późną nocą, w świetle świecy stojącej na podłodze. Mój ojciec leżał na ziemi nagi, popstrzony czarnymi plamami totemu, pokreślony liniami żeber, fantastycznym rysunkiem przeświecającej na zewnątrz anatomii, leżał na czworakach, opętany fascynacją awersji, która go wciągała w głąb swych zawiłych dróg. Mój ojciec poruszał się wieloczłonkowym, skomplikowanym ruchem dziwnego rytuału, w którym ze zgrozą poznałem imitację ceremoniału karakoniego.

Od tego czasu wyrzekliśmy się ojca. Podobieństwo do karakona występowało z dniem każdym wyraźniej – mój ojciec zamieniał się w karakona.

 



ZADANIE 5. W jaki sposób język charakteryzuje postać literacką? Omów na podstawie
załączonego fragmentu "Wesela" Stanisława Wyspiańskiego, całego utworu i innego tekstu literackiego.

 

PAN MŁODY

Kochasz ty mnie?

PANNA MŁODA

Moze, moze -

cięgiem ino godos o tem.

PAN MŁODY

Bo mi serce wali młotem,

bo mi w głowie huczy, szumi...

moja Jaguś, toś ty moja?!

PANNA MŁODA

Twoja, jak trza, juści twoja;

bo cóż cie ta znów tak dumi?

Cięgiem ino godos o tem.

PAN MŁODY

A ty z twoim sercem złotem

nie zgadniesz, dziewczyno-żono,

jak mi serce wali młotem,

jak cię widzę z tą koroną,

z tą koroną świecidełek,

w tym rozmaitym gorsecie,

jak lalkę dobytą z pudełek

w Sukiennicach, w gabilotce:

zapaseczka, gors, spódnica,

warkocze we wstążek splotce;

że to moje, że to własne,

że tak światłem gorą lica!

PANNA MŁODA

Buciki mom troche ciasne.

PAN MŁODY

A to zezuj, moja złota.

PANNA MŁODA

Ze sewcem tako robota.

PAN MŁODY

Tańcuj boso.

PANNA MŁODA

Panna młodo?!

Cóz ta znowu?! To ni mozno.

PAN MŁODY

Co się męczyć? W jakim celu?

PANNA MŁODA

Trza być w butach na weselu.

 

 

ZADANIE 6. Schematy - ograniczają czy porządkują życie człowieka? Rozważ, odwołując się do podanego fragmentu "Ferdydurke" Witolda Gombrowicza, całego utworu i innego tekstu kultury .

 

Wspomnienia! Przekleństwem ludzkości jest, iż egzystencja nasza na tym świecie nie znosi żadnej określonej i stałej hierarchii, lecz że wszystko ciągle płynie, przelewa się, rusza i każdy musi być odczuty i oceniony przez każdego, a pojęcie o nas ciemnych, ograniczonych i tępych jest nie mniej doniosłe niż pojecie bystrych, światłych i subtelnych. Gdyż człowiek jest najgłębiej uzależniony od swego odbicia w duszy drugiego człowieka, chociażby ta dusza była kretyniczna. (...)

- Pupa, pupa, pupa! Dziękuję za pamięć, drogi profesorze! Bóg zapłać, panie kolego, za nowego ucznia! Gdyby wszyscy umieli tak zdrabniać, bylibyśmy jeszcze dwakroć więksi, niż jesteśmy! Pupa, pupa, pupa. Nie uwierzy pan, że dorośli, sztucznie przez nas zdziecinnieni i zdrobnieni, stanowią jeszcze lepszy element niż dzieci w stanie naturalnym? Pupa, pupa, bez uczniów nie byłoby szkoły, a bez szkoły życia by nie było! Polecam się pamięci i nadal, zakład mój bez wątpienia zasługuje na poparcie, metody nasze wyrabiania pupy nie mają sobie równych, a ciało nauczycielskie pod tym względem dobrane jest jak najstaranniej. Czy chciałby pan zobaczyć ciało?

 

 


ZADANIE 7.  Przed czym i dlaczego uciekają bohaterowie tekstów kultury? Rozważ, odwołując się do podanego fragmentu "Ferdydurke" Witolda Gombrowicza, całego utworu i innego tekstu kultury.

 

O, trzeci! Pomocy, ratunku! Przybądź, trzeci człowieku, do nas dwojga, przyjdź, wybawienie, zjaw się, niech się ciebie uczepię, wybaw! Niech przybędzie tu zaraz, natychmiast, trzeci człowiek, obcy, nieznany, chłodny i zimny, i czysty, daleki i neutralny, jak fala morska niech uderzy swoją obcością w tę swojskość parującą, niech mnie oderwie od Zosi... O, trzeci, przyjdź, daj mi podstawę oporu, dozwól, bym z ciebie zaczerpnął, przyjdź tchnienie ożywcze, przyjdź, siło, odczep mnie, odtrąć i oddal! Lecz Zosia przytuliła się czulej, cieplej i tkliwie j.

- Dlaczego wołasz i krzyczysz? Jesteśmy sami...

I podała mi gębę swoją. A mnie zbrakło sił, sen napadł jawę i nie mogłem - musiałem ucałować swoją gębą jej gębę, gdyż ona swoją gębą moją ucałowała gębę.

A teraz przybywajcie, gęby! Nie, nie żegnam się z wami, obce i nieznane facjaty obcych, nie znanych facetów, którzy mnie czytać będziecie, witam was, witam, wdzięczne wiązanki części ciała, teraz niech się zacznie dopiero - przybądźcie i przystąpcie do mnie, rozpocznijcie swoje miętoszenie, uczyńcie mi nową gębę, bym znowu musiał uciekać przed wami w innych ludzi i pędzić, pędzić, pędzić przez całą ludzkość. Gdyż nie ma ucieczki przed gębą, jak tylko w inną gębę, a przed człowiekiem schronić się można jedynie w objęcia innego człowieka. Przed pupą zaś w ogóle nie ma ucieczki. Ścigajcie mnie, jeśli chcecie. Uciekam z gębą w rękach.

 

 


ZADANIE 8.  Topos theatrum mundi w kulturze. Odwołaj się do
załączonego fragmentu "Lalki" Bolesława Prusa, całego utworu i innego tekstu kultury.

 

W jego pojęciu okna nie tylko streszczały zasoby sklepu, ale jeszcze powinny były zwracać uwagę przechodniów bądź najmodniejszym towarem, bądź pięknym ułożeniem, bądź figlem. Prawe okno przeznaczone dla galanterii zbytkownych mieściło zwykle jakiś brąz, porcelanową wazę, całą zastawę buduarowego stolika, dokoła których ustawiały się albumy, lichtarze, portmonety, wachlarze, w towarzystwie lasek, parasoli i niezliczonej ilości drobnych a eleganckich przedmiotów. W lewym znowu oknie, napełnionym okazami krawatów, rękawiczek, kaloszy i perfum, miejsce środkowe zajmowały zabawki, najczęściej poruszające się.

Niekiedy, podczas tych samotnych zajęć, w starym subiekcie budziło się dziecko. Wydobywał wtedy i ustawiał na stole wszystkie mechaniczne cacka. Był tam niedźwiedź wdrapujący się na słup, był piejący kogut, mysz, która biegała, pociąg, który toczył się po szynach, cyrkowy pajac, który cwałował na koniu, dźwigając drugiego pajaca, i kilka par, które tańczyły walca przy dźwiękach niewyraźnej muzyki. Wszystkie te figury pan Ignacy nakręcał i jednocześnie puszczał w ruch. A gdy kogut zaczął piać łopocząc sztywnymi skrzydłami, gdy tańczyły martwe pary, co chwilę potykając się i zatrzymując, gdy ołowiani pasażerowie pociągu, jadącego bez celu, zaczęli przypatrywać mu się ze zdziwieniem i gdy cały ten świat lalek, przy drgającym świetle gazu, nabrał jakiegoś fantastycznego życia, stary subiekt podparłszy się łokciami śmiał się cicho i mruczał:

- Hi! hi! hi! dokąd wy jedziecie, podróżni?... Dlaczego narażasz kark, akrobato?... Co wam po uściskach, tancerze?... Wykręcą się sprężyny i pójdziecie na powrót do szafy. Głupstwo, wszystko głupstwo!...a wam, gdybyście myśleli, mogłoby się zdawać, że to jest coś wielkiego!...

 

 


ZADANIE 9.  Co pośród innych stylów wyróżnia styl artystyczny? Odwołaj się do podanego fragmentu "Sklepów cynamonowych" Brunona Schulza i innych utworów literackich.


Adela wracała w świetliste poranki, jak Pomona z ognia dnia rozżagwionego, wysypując z koszyka barwną urodę słońca - lśniące, pełne wody pod przejrzystą skórką czereśnie, tajemnicze, czarne wiśnie, których woń przekraczała to, co ziszczało się w smaku; morele, w których miąższu złotym był rdzeń długich popołudni; a obok tej czystej poezji owoców wyładowywała nabrzmiałe siłą i pożywnością płaty mięsa z klawiaturą żeber cielęcych, wodorosty jarzyn, niby zabite głowonogi i meduzy - surowy materiał obiadu o smaku jeszcze nie uformowanym i jałowym, wegetatywne i telluryczne ingrediencje obiadu o zapachu dzikim i polnym.

Przez ciemne mieszkanie na pierwszym piętrze kamienicy w rynku przechodziło co dzień na wskroś całe wielkie lato: cisza drgających słojów powietrznych, kwadraty blasku śniące żarliwy swój sen na podłodze; melodia katarynki, dobyta z najgłębszej złotej żyły dnia; dwa, trzy takty refrenu, granego gdzieś na fortepianie, wciąż na nowo, mdlejące w słońcu na białych trotuarach, zagubione w ogniu dnia głębokiego. Po sprzątaniu Adela zapuszczała cień na pokoje, zasuwając płócienne story. Wtedy barwy schodziły o oktawę głębiej, pokój napełniał się cieniem, jakby pogrążony w światło głębi morskiej, jeszcze mętniej odbity w zielonych zwierciadłach, a cały upał dnia oddychał na storach, lekko falujących od marzeń południowej godziny.

 

 


ZADANIE 10.  Jak język oddaje stany emocjonalne bohaterów? Omów na podstawie przytoczonego fragmentu "Lalki" Bolesława Prusa, całego utworu i innego teksu  literackiego.

 

Czuł w duszy dziwną pustkę, a na samym jej dnie coś jakby kroplę piekącej goryczy. Żadnych sił, żadnych pragnień, nic, tylko tę kroplę tak małą, że jej niepodobna dojrzeć, a tak gorzką, że cały świat można by nią zatruć.

"Chwilowa apatia, wyczerpanie, brak wrażeń... Za dużo myślę o interesach" - mówił.

Stanął i patrzył. Dzień przedświąteczny i ładna pogoda wywabiły mnóstwo ludzi na bruk miejski. Sznur powozów i pstrokaty falujący tłum między Kopernikiem i Zygmuntem wyglądał jak stado ptaków, które właśnie w tej chwili unosiły się nad miastem dążąc ku północy.

"Szczególna rzecz - mówił. - Każdy ptak w górze i każdy człowiek na ziemi wyobraża sobie, że idzie tam, dokąd chce. I dopiero ktoś stojący na boku widzi, że wszystkich razem pcha naprzód jakiś fatalny prąd, mocniejszy od ich przewidywań i pragnień. Może nawet ten sam, który unosi smugę iskier wydmuchniętych przez lokomotywę podczas nocy?... Błyszczą przez mgnienie oka, aby zagasnąć na całą wieczność, i to nazywa się życiem.

Mijają ludzkie pokolenia

Jak fale, gdy wiatr morzem zmęci;

I nie masz godów ich pamięci,

I nie masz bólów ich wspomnienia.

Gdzie ja to czytałem?... Wszystko jedno."

Nieustanny turkot i szmer wydał się Wokulskiemu nieznośnym, a wewnętrzna pustka straszliwą. Chciał czymś się zająć i przypomniał sobie, że jeden z zagranicznych kapitalistów pytał go o zdanie w kwestii bulwarów nad Wisłą. Zdanie już miał wyrobione: Warszawa całym swoim ogromem ciąży i zsuwa się ku Wiśle. Gdyby brzeg rzeki obwarować bulwarami, powstałaby tam najpiękniejsza część miasta: gmachy, sklepy, aleje...

"Trzeba spojrzeć, jak by to wyglądało" - szepnął Wokulski i skręcił na ulicę Karową.

Przy bramie wiodącej tam zobaczył bosego, przewiązanego sznurami tragarza, który pił wodę prosto z wodotrysku; zachlapał się od stóp do głów, ale miał bardzo zadowoloną minę i śmiejące się oczy.

 



ZADANIE 11.  Kultywować tradycję  czy podążać za modą? Omów na podstawie załączonego fragmentu "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza, całego utworu i innego tekstu kultury.


Panny szły przed młodzieżą o jakie pół kroku

(Tak każe przyzwoitość); nikt tam nie rozprawiał

O porządku, nikt mężczyzn i dam nie ustawiał,

A każdy mimowolnie porządku pilnował.

Bo Sędzia w domu dawne obyczaje chował

I nigdy nie dozwalał, by chybiano względu

Dla wieku, urodzenia, rozumu, urzędu.

"Tym ładem - mawiał - domy i narody słyną,

Z jego upadkiem domy i narody giną".

Więc do porządku wykli domowi i słudzy;

I przyjezdny gość, krewny albo człowiek cudzy,

Gdy Sędziego nawiedził, skoro pobył mało,

Przejmował zwyczaj, którym wszystko oddychało.

(...)

Ach, ja pamiętam czasy, kiedy do Ojczyzny

Pierwszy raz zawitała moda francuszczyzny!

Gdy raptem paniczyki młode z cudzych krajów

Wtargnęli do nas hordą gorszą od Nogajów!

Prześladując w Ojczyźnie Boga, przodków wiarę,

Prawa i obyczaje, nawet suknie stare.

Żałośnie było widzieć wyżółkłych młokosów,

Gadających przez nosy, a często bez nosów,

Opatrzonych w broszurki i w różne gazety,

Głoszących nowe wiary, prawa, toalety.

 

 

ZADANIE 12.  Bohater jednostkowy i zbiorowy w tekstach literackich. Omów na podstawie załączonego fragm. III cz. "Dziadów" Adama Mickiewicza, całego utworu i innego tekstu literackiego.

 

PRZY DRZWIACH

 JEDEN Z MŁODYCH

Cichowski uwolniony?

 ADOLF

Ja znam Cichowskiego.

Właśnie byłem, chciałem się dowiedzieć od niego,

Żeby między naszymi na Litwie rozgłosić.

 ZENON NIEMOJEWSKI

My powinniśmy z sobą łączyć się i znosić;

Inaczej, rozdzieleni, wszyscy zginiem marnie.

(Gadają ciszej)

 MŁODA DAMA (przy nich stojąca)

A jakie on okropne wytrzymał męczarnie!

(Rozmawiają)

 PRZY STOLIKU

JENERAŁ(do Literata)

Ale przeczytaj wreszcie - dajże się uprosić.

 LITERAT

Ja nie umiem na pamięć.

 JENERAŁ

Zwykłeś z sobą nosić.

Masz przy sobie pod frakiem - a - widzę okładki;

Damy chcą słyszeć.

 LITERAT

Damy? - a! - to literatki.

Więcej wierszy francuskich na pamięć umieją

Niźli ja.

 



ZADANIE 13. Jakie środki językowe wyrażają emocje? Omów na przykładzie Trenu VIII Jana Kochanowskiego oraz innych tekstów literackich.

 

    Wielkieś mi uczyniła pustki w domu moim,
    Moja droga Orszulo, tym zniknieniem swoim!
    Pełno nas, a jakoby nikogo nie było:
    Jedną maluczką duszą tak wiele ubyło.
    Tyś za wszytki mówiła, za wszytki śpiewała,
    Wszytkiś w domu kąciki zawżdy pobiegała.
    Nie dopuściłaś nigdy matce się frasować
    Ani ojcu myśleniem zbytnim głowy psować,
    To tego, to owego wdzięcznie obłapiając
    I onym swym uciesznym śmiechem zabawiając.
    Teraz wszytko umilkło, szczere pustki w domu,
    Nie masz zabawki, nie masz rozśmiać się nikomu.
    Z każdego kąta żałość człowieka ujmuje,
    A serce swej pociechy darmo upatruje.

 

 

 

ZADANIE 14. Motyw bólu po stracie bliskich. Omów zagadnienie, odwołując się do Trenu I Jana Kochanowskiego, innego utworu z cyklu trenów oraz wybranego tekstu kultury.
     

Wszytki płacze, wszytki łzy Heraklitowe
     I lamenty, i skargi Symonidowe,
Wszytki troski na świecie, wszytki wzdychania
     I żale, i frasunki, i rąk łamania,
Wszytki a wszytki zaraz w dom sie mój noście,
     A mnie płakać mej wdzięcznej dziewki pomoście,
Z którą mię niepobożna śmierć rozdzieliła
     I wszytkich moich pociech nagle zbawiła.
Tak więc smok, upatrzywszy gniazdo kryjome,
     Słowiczki liche zbiera, a swe łakome
Gardło pasie; tym czasem matka szczebiece
     Uboga, a na zbójcę co raz sie miece.
Prózno, bo i na samę okrutnik zmierza,
     A ta nieboga ledwe umyka pierza.
"Prózno płakać" - podobno drudzy rzeczecie.
     Cóż, prze Bóg żywy, nie jest prózno na świecie?
Wszystko prózno; macamy, gdzie miękcej w rzeczy,
     A ono wszędy ciśnie: błąd wiek człowieczy.
Nie wiem, co lżej: czy w smutku jawnie żałować,
     Czyli sie z przyrodzeniem gwałtem mocować.

 

 

 ZADANIE 15. Jak artyści oceniają swoją twórczość? Odpowiedz, odwołując się do przytoczonego fragmentu "Dziadów" części III, całości dramatu Adama Mickiewicza oraz wybranego tekstu kultury.


Pieśni ma, tyś jest gwiazdą za granicą świata!

I wzrok ziemski, do ciebie wysłany za gońca,

Choć szklanne weźmie skrzydła, ciebie nie dolata,

Tylko o twoję mleczną drogę się uderzy;

Domyśla się, że to słońca,

Lecz ich nie zliczy, nie zmierzy.

 

Wam, pieśni, ludzkie oczy, uszy niepotrzebne; -

Płyńcie w duszy mej wnętrznościach,

Świećcie na jej wysokościach,

Jak strumienie podziemne, jak gwiazdy nadniebne.

 

Ty Boże, ty naturo! dajcie posłuchanie. -

Godna to was muzyka i godne śpiewanie. -

Ja mistrz!

Ja mistrz wyciągam dłonie!

Wyciągam aż w niebiosa i kładę me dłonie

Na gwiazdach jak na szklannych harmoniki kręgach.

To nagłym, to wolnym ruchem,

Kręcę gwiazdy moim duchem.

Milijon tonów płynie; w tonów milijonie

Każdy ton ja dobyłem, wiem o każdym tonie;

Zgadzam je, dzielę i łączę,

I w tęcze, i w akordy, i we strofy plączę,

Rozlewam je we dźwiękach i w błyskawic wstęgach.

 

 

ZADANIE 16.  Archaizmy w języku. Omów zagadnienie, odwołując się do Bogurodzicy i innych tekstów literatury dawnej.

 

Bogurodzica, dziewica, Bogiem sławiena Maryja!

Twego syna, Gospodzina, matko zwolena Maryja,

Zyszczy nam, spuści nam.

Kiryjelejzon.

 

Twego dziela krzciciela, Bożyce,

Usłysz głosy, napełń myśli człowiecze.

Słysz modlitwę, jąż nosimy,

A dać raczy, jegoż prosimy,

A na świecie zbożny pobyt,

Po żywocie rajski przebyt.

Kiryjelejzon.

 

 

 ZADANIE 17.  Jakie recepty na szczęśliwe życie można znaleźć w tekstach kultury? Odpowiedz, odwołując się do Pieśni IX Jana Kochanowskiego, innego utworu tego autora oraz  wybranego tekstu  kultury.

 

Nie porzucaj nadzieje,

Jakoć się kolwiek dzieje:

Bo nie już słońce ostatnie zachodzi,

A po złej chwili piękny dzień przychodzi.

 

Patrzaj teraz na lasy,

Jako prze zimne czasy

Wszystkę swą krasę drzewa utraciły,

A śniegi pola wysoko przykryły.

 

Po chwili wiosna przyjdzie,

Ten śnieg z nienagła zyjdzie,

A ziemia, skoro słońce jej zagrzeje,

W rozliczne barwy znowu się odzieje.

 

Nic wiecznego na świecie:

Radość się z troską plecie,

A kiedy jedna weźmie moc nawiętszą,

Wtenczas masz ujźrzeć odmianę naprędszą.

 

 

ZADANIE 18. Czy sztuka może uczynić twórcę nieśmiertelnym? Omów zagadnienie, odwołując się do przytoczonej pieśni Jana Kochanowskiego (Pieśń XXIV) i do wybranych tekstów kultury.

 

Niezwykłym i nie leda piórem opatrzony

Polecę precz, poeta, ze dwojej złożony

Natury: ani ja już przebywać na ziemi

Więcej będę; a więtszy nad zazdrość, ludnemi

 

Miasty wzgardzę. On, w równym szczęściu urodzony,

On ja, jako mię zowiesz, wielce ulubiony

Mój Myszkowski, nie umrę ani mię czarnymi

Styks niewesoła zamknie odnogami swymi.

(...) 

O mnie Moskwa i będą wiedzieć Tatarowie,

I róznego mieszkańcy świata Anglikowie;

Mnie Niemiec i waleczny Hiszpan, mnie poznają,

Którzy głęboki strumień Tybrowy pijają.

 

Niech przy próznym pogrzebie żadne narzekanie,

Żaden lament nie będzie ani uskarżanie:

Świec i dzwonów zaniechaj, i mar drogo słanych,

I głosem żałobliwym żołtarzów spiewanych!

 

 

ZADANIE 19.  Krytyka wad Polaków jako temat tekstów kultury. Omów zagadnienie na podstawie podanego fragmentu "Wesela" Stanisława Wyspiańskiego, całego utworu oraz innego tekstu kultury.

 

SCENA 34.
JASIEK
Maryś, panie, panie - Jezu!
koń w podwórcu padł.
(rozglądając się)
Cóż wy -Hanka - Jaga - hej,
cóż wy - cóż to, Jaga - - ej
- - - - - - - - - - - - - - -
Cóż to, co to, czy zaklęci:
stoją syscy jak pośnięci;
słysta, Hanuś, Błazek, matuś,
panie młody, Czepiec, tatuś,
panie, cóż to - czy zaklęci;
stoją syscy jak pośnięci;
- - - - - - - - - - - - - -
Aha; prawda, żywy Bóg,
przecie miałem trąbić w róg;
kaz ta, zaś ta, cyli zginoł,
czyli mi sie ka odwinoł -
kajsim zabył złoty róg,
ostał mi się ino sznur.
(Z izby głębnej, od chwili, wszedł był, w tropy za Jaśkiem, kołyszący się słomiany Chochoł).


SCENA 35.
CHOCHOŁ
. . . . . . . . . . . . . . .
Jak ci spadła czapka z piór.
JASIEK
Tom sie chyloł po te copke,
to mi może sie odwinoł.
CHOCHOŁ
Miałeś, chłopie, złoty róg,
miałeś, chłopie, czapkę z piór:
czapkę ze łba wicher zmiótł.

 

 

ZADANIE 20.  Czy szlachetne intencje mogą usprawiedliwić nieetyczne postępowanie? Rozważ problem, odwołując się do podanego fragmentu "Dziadów" części III Adama Mickiewicza, całego utworu oraz innego tekstu kultury.

 

KONRAD
(śpiewa)

Pieśń ma była już w grobie, już chłodna, -

Krew poczuła - spod ziemi wygląda -

I jak upiór powstaje krwi głodna:

I krwi żąda, krwi żąda, krwi żąda.

Tak! zemsta, zemsta, zemsta na wroga,

Z Bogiem i choćby mimo Boga!

 (Chór powtarza)

I Pieśń mówi: ja pójdę wieczorem,

Naprzód braci rodaków gryźć muszę,

Komu tylko zapuszczę kły w duszę,

Ten jak ja musi zostać upiorem.

Tak? zemsta, zemsta, etc, etc,

 

Potem pójdziem, krew wroga wypijem,

Ciało jego rozrąbiem toporem:

Ręce, nogi goździami przybijem,

By nie powstał i nie był upiorem.

Z duszą jego do piekła iść musim,

Wszyscy razem na duszy usiędziem,

Póki z niej nieśmiertelność wydusim,

Póki ona czuć będzie, gryźć będziem.

Tak! zemsta, zemsta,etc. etc.

 

 

ZADANIE 21. W jaki sposób w tekstach kultury są przedstawiane miejsca szczęśliwe? Omów zagadnienie, odwołując się do załączonego fragmentu Epilogu "Pana Tadeusza", całego utworu Adama Mickiewicza oraz do innego tekstu kultury.

 

Kraj lat dziecinnych! On zawsze zostanie

Święty i czysty jak pierwsze kochanie,

Nie zaburzony błędów przypomnieniem,

Nie podkopany nadziei złudzeniem

Ani zmieniony wypadków strumieniem.

Gdziem rzadko płakał, a nigdy nie zgrzytał,

Te kraje rad bym myślami powitał:

Kraje dzieciństwa, gdzie człowiek po świecie

Biegł jak po łące, a znał tylko kwiecie

Miłe i piękne, jadowite rzucił,

Ku pożytecznym oka nie odwrócił.

 (...)

Ten kraj szczęśliwy, ubogi i ciasny,

Jak świat jest boży, tak on był nasz własny!

Jakże tam wszystko do nas należało!

Jak pomnim wszystko, co nas otaczało:

Od lipy, która koroną wspaniałą

Całej wsi dzieciom użyczała cienia,

Aż do każdego strumienia, kamienia,

Jak każdy kątek ziemi był znajomy

Aż po granicę, po sąsiadów domy!

 

 

ZADANIE 22.  Jak zmieniła się polszczyzna na przestrzeni wieków? Wskaż i zanalizuj nietypowe dla Twojego pokolenia formy językowe w podanym fragmencie "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza oraz w wybranych tekstach literatury dawnej.

 

I zdało mi się zrazu, żem już serce zmienił,
I rad byłem z wymysłu, i jam się ożenił,
Z pierwszą, którąm napotkał, dziewczyną ubogą!
Źlem zrobił jakże byłem ukarany srogo!
Nie kochałem jej, biedna matka Tadeusza,
Najprzywiązańsza do mnie, najpoczciwsza dusza
Ale ja dawną miłość i złość w sercu dusił,
Byłem jakby szalony, darmom siebie musił
Zająć się gospodarstwem albo interesem,
Wszystko na próżno! Zemsty opętany biesem,
Zły, opryskliwy, znaleźć nie mogłem pociechy
W niczym na świecie i tak z grzechów w nowe grzechy,
Zacząłem pić.

I tak niedługo żona ma z żalu umarła,
Zostawiwszy to dziecię, a mnie rozpacz żarła!

Jakże mocno musiałem kochać tę niebogę,
Tyle lat! gdziem ja nie był! a dotąd nie mogę
Jej zapomnieć, i zawżdy jej postać kochana
Stoi mi przed oczyma jakby malowana!
Piłem, nie mogłem zapić pamięci na chwilę
Ani pozbyć się, chociaż przebiegłem ziem tyle!
Teraz oto w habicie jestem Bożym sługą,
Na łożu, we krwi... O niej mówiłem tak długo!
W tej chwili, o tych rzeczach mówić? Bóg wybaczy!
Musicie wiedzieć, w jakim żalu i rozpaczy
Popełniłem...

 

 

ZADANIE 23.  Władza - odpowiedzialność, pokusa czy pułapka? Odpowiedz na podstawie "Pieśni XIV" Jana Kochanowskiego i innych tekstów kultury.

 

Wy, którzy pospolitą rzeczą władacie,

A ludzką sprawiedliwość w ręku trzymacie,

Wy, mówię, którym, ludzi paść poruczono

I zwierzchności nad stadem bożym zwierzono:

 

Miejcie to przed oczyma zawżdy swojemi,

Żeście miejsce zasiedli boże na ziemi,

Z którego macie nie tak swe własne rzeczy

Jako wszytek ludzki mieć rodzaj na pieczy.

 (...) 

Więc ja podobno z mniejszym niebezpieczeństwem

Grzeszę, bo sam się tracę swym wszeteczeństwem;

Przełożonych występki miasta zgubiły

I szerokie do gruntu carstwa zniszczyły.

 

 


ZADANIE 24.   Różne sposoby poznawania rzeczywistości. Omów problem, odwołując się do
załączonego fragm. utworu "Romantyczność" Adama Mickiewicza oraz innych tekstów kultury.

 

"Słuchaj, dzieweczko!" - krzyknie śród zgiełku

Starzec, i na lud zawoła:

"Ufajcie memu oku i szkiełku,

Nic tu nie widzę dokoła.

 

Duchy karczemnej tworem gawiedzi,

W głupstwa wywarzone kuźni.

Dziewczyna duby smalone bredzi,

A gmin rozumowi bluźni".

 

"Dziewczyna czuje, - odpowiadam skromnie -

A gawiedź wierzy głęboko;

Czucie i wiara silniej mówi do mnie

Niż mędrca szkiełko i oko.

 

Martwe znasz prawdy, nieznane dla ludu,

Widzisz świat w proszku, w każdej gwiazd iskierce.

Nie znasz prawd żywych, nie obaczysz cudu!

Miej serce i patrzaj w serce!"

 

 

ZADANIE 25.  Jaki wpływ ma kultura ludowa na kulturę wysoką? Omów na podstawie II części "Dziadów" Adama Mickiewicza oraz innych tekstów kultury.


GUŚLARZ
Zamknijcie drzwi od kaplicy
I stańcie dokoła truny;
Żadnej lampy, żadnej świécy,
W oknach zawieście całuny.
Niech księżyca jasność blada
Szczelinami tu nie wpada.
Tylko żwawo, tylko śmiało.

STARZEC
Jak kazałeś, tak się stało.

CHÓR
Ciemno wszędzie, głucho wszędzie,
Co to będzie, co to będzie?

GUŚLARZ
Czyscowe duszeczki!
W jakiejkolwiek świata stronie:
Czyli która w smole płonie,
Czyli marznie na dnie rzeczki,
Czyli dla dotkliwszej kary
W surowym wszczepiona drewnie,
Gdy ją w piecu gryzą żary,
I piszczy, i płacze rzewnie;
Każda spieszcie do gromady!
Gromada niech się tu zbierze!
Oto obchodzimy Dziady!
Zstępujcie w święty przybytek;
Jest jałmużna, są pacierze,
I jedzenie, i napitek.

 

 

ZADANIE 26.  Jak twórcy ukazują konflikty międzyludzkie w literaturze? Omów na podstawie załączonego fragmentu "Zemsty" Aleksandra  Fredry, całego utworu oraz wybranego utworu literackiego.

 

WACŁAW do Cześnika

Przebacz, panie, słów niewiele,

Które wyrzec się ośmielę:

Jesteś gniewny na sąsiada,

Że ci czasem na zawadzie...

 CZEŚNIK

Czasem? - zawsze.

 WACŁAW

On powiada...

 CZEŚNIK

Niech nie słyszę o tym gadzie.

 WACŁAW

Czy nie byłoby sposobu,

Ustąpiwszy ze stron obu,

Zapomniawszy przeszłe szkody,

Do sąsiedzkiej wrócić zgody?

 CZEŚNIK

Ja - z nim w zgodzie? - Mocium panie,

Wprzódy słońce w miejscu stanie,

Wprzódy w morzu wyschnie woda,

Nim tu u nas będzie zgoda.

 



ZADANIE 27. W jaki sposób w utworach literackich bywają przedstawiani intelektualiści? Omów zagadnienie, odwołując się do bajki "Filozof" Ignacego Krasickiego oraz do innych utworów literackich.

 

Po stryju filozofie wziął jeden spuściznę,
Nie gotowiznę,
Tam, gdzie duch buja nad ciało,
Takich sprzętów bywa mało,
Ale były na szafach, w szafach słojków szyki,
Alembiki,
Papierów stósy,
Globusy
I na stoliku
Szkiełek bez liku,
A w końcu ławy
Worek dziurawy.
Wziął jedno szkiełko, patrzy, aż wór okazały.
Wziął drugie, a woreczek nikczemny i mały.
Westchnął zatem nieborak i rzekł: Wiem, dlaczego
Były pustki w dziurawym worku stryja mego:
Gdyby był okiem, nie szkłem, na rzeczy poglądał,
I on by użył, i ja znalazłbym, com żądał.

 

 

ZADANIE 28.  Jaką rolę odgrywa w tekstach literackich  stylizacja językowa. Odwołaj się do załączonego fragm. "Potopu" Henryka Sienkiewicza i innych tekstów literackich.

Linia wygięła się w jednej chwili w półksiężyc, bo gdy środek rajtarii ustąpił, zepchnięty pierwszym natarciem, skrzydła, na które mniejszy impet przyszedł, stały ciągle na miejscu. Lecz i w środku pancerni żołnierze nie pozwolili się rozerwać i rozpoczęła się rzeźba straszliwa. Z jednej strony lud olbrzymi, przybrany w blachy, opierał się całą potęgą ciężaru koni, z drugiej szara ćma tatarska parła go siłą nabytego rozpędu, siekąc i tnąc z taka niepojętą szybkością, jaką tylko nadzwyczajna lekkość i ciągła wprawa dać może. Jak gdy ćma drwali rzuci się na las sosen gonnych, słychać tylko huk siekier i raz wraz wyniosłe drzewo jakieś spada w dół z trzaskiem straszliwym, tak co chwila któryś z rajtarów pochylał błyszczącą głowę i zwalał się pod konia. Szable Kmicicowych migotały im w oczach, oślepiały ich, furkały koło twarzy, oczu, rąk. Daremnie potężny żołnierz wzniesie do góry ciężki miecz; nim go opuści, już czuje zimne ostrze przenikające w ciało, więc miecz wysuwa mu się z ręki, a sam pada krwawym obliczem na kark koński. I jako stado ós napadnie w ogrodach człowieka, który chciał owoce otrząsać, próżno ten trzepie rękoma, wywija się, uchyla, one umieją przeniknąć do twarzy, szyi i każda wbija weń ostrze kłujące, tak ów zaciekły, a w tylu bojach wyćwiczony lud Kmicicowy rzucał się oślep, ciął, kąsał, kłuł, szerzył strach i śmierć coraz natarczywiej, o tyle właśnie przewyższając swych przeciwników, o ile biegły mistrz w rzemiośle przewyższa choćby silniejszego od się chłopa, któremu praktyki brakuje.

 

ZADANIE 29. Przyjaźń jako wartość w życiu człowieka. Omów  na podstawie fraszki "Na zachowanie" Jana Kochanowskiego i innych tekstów kultury.

 

Co bez przyjaciół za żywot? Więzienie,

W którym niesmaczne żadne dobre mienie.

Bo jeslić się co przeciw myśli stanie,

Już jako możesz, sam przechowaj, panie!

Nikt nie poradzi, nikt nie pożałuje;

Takżeć, jeslić się dobrze poszańcuje,

Żaden się z tobą nie będzie radował,

Sam sobie będziesz w komorze smakował.

Co ludzi widzisz, wszytko podejźrzani,

W oczy cię chwali, a na stronie gani.

Nie słyszysz prawdy, nie słyszysz przestrogi,

Być wierę miały uróść na łbie rogi.

Uchowaj Boże takiego żywota,

Daj raczej miłość, a chocia mniej złota!

 

 

ZADANIE 30.  Jakie funkcje pełnią symbole w tekstach kultury? Odwołaj się do załączonego fragmentu "Wesela" Stanisława Wyspiańskiego, całego utworu i innych tekstów kultury.


GOSPODARZ

Jako żywo, jako żywo;

Waść mi takie dziwa prawi,

i to jako rzecz prawdziwą.

WERNYHORA

Wszystko święte, wszystko żywo;

z daleka, a miałem blisko;

wybrałem twój dom, zagrodę

i wybrałem Weselisko:

Waszmość rękę miej szczęśliwą:

Daję Waści złoty róg.

GOSPODARZ

Złoty róg.

WERNYHORA

Możesz nim powołać chór.

GOSPODARZ

Bratni zbór.

WERNYHORA

Na jego rycerny głos

spotężni się Duch,

podejmie Los.

Daję w twoje ręce róg.

GOSPODARZ

Dziękuj Bóg.

WERNYHORA

Waść masz porozsełać wici,

lud zgromadzić przed kaplicą.

GOSPODARZ

Jutro ? - skoro się zgromadzą?

mają radzić ? - co uradzą?

WERNYHORA

Jutro: wielką tajemnicą,

jutro skoro się zgromadzą,

niech nie radzą, nic nie radzą,

jednoś niechaj w ciszy staną.

Jutro wielką tajemnicą.

A ty wstawszy bardzo rano,

skoro zejdzie pierwsze słońce,

ku drogom natężaj słuch.

Drukuj E-mail