RODZAJE I FUNKCJE STYLIZACJI
Stylizacja to wprowadzenie do tekstu w sposób celowy i zamierzony cech charakterystycznych dla innego stylu. Wzorcem (podstawą) może być styl określonego autora, dzieła, epoki, kierunku artystycznego. Stylizacja jest wyrazem uznania dla pewnego stylu (np. poprzez podkreślenie podniosłego nastroju) lub przeciwnie – sposobem ośmieszenia go (parodia, pastisz, trawestacja - o tych pojęciach szerzej w kolejnym artykule).
Teksty można stylizować na różne odmiany terytorialne i środowiskowe, a także na style funkcjonalne i gatunkowe. Można je upodabniać do języka minionych epok. Stylizacja może obejmować cały tekst (stylizacja całościowa), może dotyczyć tylko pewnych jego fragmentów, zwykle partii dialogowych, rzadziej narracji (stylizacja fragmentaryczna).
Stylizacja może obejmować wymowę, odmianę wyrazów, składnię, słownictwo i frazeologię. Autor tekstu może dążyć do wiernego odwzorowania jakiegoś stylu lub ograniczać się do stosowania wybranych jego elementów.
Najczęściej spotykamy następujące rodzaje stylizacji:
Stylizacja środowiskowa – wprowadzanie do wypowiedzi elementów charakterystycznych dla odmian zawodowych lub środowiskowych (na przykład gwara uczniowska, język użytkowników Internetu, żargon przestępców lub język przedstawicieli subkultury). Tego typu stylizacja ujawnia się najczęściej na poziomie leksykalnym (np. posługiwanie się takimi wyrazami, jak: chawira, doliniarz, kapuśniak, które są charakterystyczne dla gwary przestępczej). Dzięki omawianemu zabiegowi w wiarygodny sposób można opisać przebieg akcji i zaprezentować dialogi bohaterów. Celem stosowania stylizacji środowiskowej jest stworzenie realistycznego obrazu rzeczywistości (tzw. koloryt lokalny), pełniejsza charakterystyka bohaterów. Niekiedy jest to też sposób na nadanie ich wypowiedziom zabarwienia humorystycznego.
Utwory, w których odnajdziesz stylizację środowiskową:
J. Tuwim, Ślusarz (odmiana zawodowa języka - zabarwienie humorystyczne)
A. Stasiuk, Mury Hebronu; Sz. Twardoch, Król (odmiana środowiskowa języka - podkreślenie realizmu)
Przykład stylizacji środowiskowej:
Ślusarz był chudy, wysoki, z siwą szczeciną na twarzy, w okularach na ostrym nosie. Patrzył spode łba wielkiemi niebieskiemi oczyma, jakimś załzawionym wzrokiem. Wszedł do łazienki, pokręcił krany na wszystkie strony, stuknął młotkiem w rurę i powiedział:
- Ferszlus trzeba roztrajbować.
Szybka ta diagnoza zaimponowała mi wprawdzie, nie mrugnąłem jednak i zapytałem:
- A dlaczego?
Ślusarz był zaskoczony moją ciekawością, ale po pierwszym odruchu zdziwienia, które wyraziło się w spojrzeniu sponad okularów, chrząknął i rzekł:
- Bo droselklapa tandetnie zblindowana i ryksztosuje.
- Aha, - powiedziałem - rozumiem! Więc gdyby droselklapa była w swoim czasie solidnie zablindowana, nie ryksztosowała by teraz i roztrajbowanie ferszlusu byłoby zbyteczne?
- Ano chyba. A teraz pufer trzeba lochować, czyli dać mu szprajc, żeby tender udychtować.
Trzy razy stuknąłem młotkiem w kran, pokiwałem głową i stwierdziłem:
- Nawet słychać.
Ślusarz spojrzał doć zdumiony:
- Co słychać?
- Słychać, że tender nie udychtowany. Ale przekonany jestem, że gdy pan mu da odpowiedni szprajc przez lochowanie pufra, to droselklapa zostanie zablindowana, nie będzie już więcej ryksztosować i, co za tym idzie ferszlus będzie roztrajbowany.
J. Tuwim, Ślusarz
Dialektyzacja (stylizacja gwarowa) – nadawanie wypowiedziom cech charakterystycznych dla odmian terytorialnych języka, czyli gwar i dialektów. Obie te odmiany są związane z językiem mieszkańców wsi. Dialektyzacja polega na przywoływaniu chłopskiego sposobu mówienia, czyli na celowym wprowadzaniu elementów gwar ludowych do utworu literackiego (zwłaszcza do dialogów).
Dialektyzacja występuje w wielu utworach literackich począwszy od drugiej połowy XIX w. (rozwój realizmu, młodopolska chłopomania). Stylizowanie wypowiedzi - zwłaszcza w powieściach realistycznych - niektórych bohaterów na gwarę (stylizacja indywidualizująca) jest często dodatkowym środkiem charakterystyki postaci (np. w Lalce język lokaja Wokulskiego - Konstantego, który stara się wyzbyć elementów gwarowych). Czasami stylizacja gwarowa pełni funkcje parodystyczne lub tworzy efekt groteski (np. Wesele w Atomicach S. Mrożka, Szewcy Witkacego).
Dialektyzacja może obejmować cały utwór (np. Na skalnym Podhalu Kazimierza Tetmajera) lub występować tylko w jego częściach – zazwyczaj w partiach dialogowych.
Utwory, w których odnajdziesz stylizację gwarową (dialektyzację):
W.S. Reymont - Chłopi (realia życia wiejskiego)
S. Wyspiański - Wesele (charakterystyka bohatera, jego pochodzenie)
K. Przerwa-Tetmajer - Na skalnym Podhalu (sposób porozumiewania się i myślenia mieszkańców wsi)
E. Redliński - Konopielka (charakter komiczny)
Przykład dialektyzacji:
A niektórzy ściągali już z pól do domów. Głosy ludzkie, rżenia, porykiwania, turkoty wozów coraz ostrzej brzmiały w cichym, omroczonym powietrzu. Sygnaturka na kościele zaczęła dzwonić Anioł Pański spiżowym świergotem, że ludzie przystawali i szept pacierzów, niby szemranie opadających listków, padał w mroki. Ze śpiewami a pokrzykami wesołymi spędzano bydło z pastwisk, co ciżbą szło drogami w tumanach kurzawy, że tylko raz w raz wychylały się z niej głowy potężne i rogi krzaczaste. Owce pobekiwały tu i ówdzie, to gęsi zerwały się z pastwisk i stadami leciały, całe w zorzach zachodu zatopione, że tylko krzyk przenikliwy znaczył je w powietrzu.
– Ale szkoda, ta graniasta to sielna krowa. (...)
– Gospodyni Boryna nie ma, to wszystko leci kiej przez sito.
– A bo to Hanka nie gospodyni?
– La siebie... jakby na komornym u ojca siedzą, tu juści patrzą, aby ino na swoją stronę coś niecoś urwać, a ojcowego niechta pies pilnuje. (...)
– Ho, ho, Boryna jeszcze krzepki, może się ożenić, a głupi by był, żeby dzieciom zapisywał.
– Hale, krzepki to juści, że jest, ale już ma ze sześćdziesiąt roków.
- Nie bój się, Wawrzku, każda młódka pójdzie za niego, niechby tylko rzekł.
- Już dwie żony pochował.
- Niech se pochowa i trzecią, Panie Boże mu pomóż, a niech dzieciom, póki żyw, nie daje ni staja, ni liszki jednej, ni tyle, co trepem przydepnie. Ścierwy, wyrychtowałyby go, kiej moje mnie. Dałyby mu wycugi, że na wyrobek by chodził, z głodu by zdychał abo i na żebry, po proszonym szedł.
Władysław Reymont, Chłopi (z tomu „Jesień”)
Archaizacja to wprowadzanie do wypowiedzi elementów językowych charakterystycznych dla języka epok minionych, czyli archaizmów (dawnych wyrazów, ich form i konstrukcji składniowych – jest to archaizacja fragmentaryczna) lub ukształtowaniu całego języka na wzór polszczyzny którejś z dawnych epok (archaizacja całościowa; wypadek dość rzadki, gdyż tekst całkowicie archaizowany jest mało czytelny). Wzorzec stanowi najczęściej piśmiennictwo danej epoki (np. Sienkiewicz pisząc Trylogię korzystał z Pamiętników J. Ch. Paska). Zabieg ten może służyć przybliżeniu realiów minionych czasów, wprowadzeniu odbiorcy w atmosferę epoki (powieści historyczne Henryka Sienkiewicza). Może też być wykorzystywany, by wytworzyć podniosły nastrój, nadać wypowiedzi patetyczny, uroczysty charakter lub - wręcz przeciwnie – żartobliwy czy groteskowy. Prześmiewcze funkcje archaizacji wykorzystywał m.in. Witold Gombrowicz (Trans-Atlantyk).
Utwory, w których odnajdziesz archaizację:
H. Sienkiewicz, Trylogia
A. Sapkowski, Miecz przeznaczenia
Przykład archaizacji:
- Skądże... to waść wiesz, że ona... mnie miłuje?
- Bo mam oczy i patrzę, bo mam rozum i miarkuję; teraz zwłaszcza, gdym rekuzę dostał, zaraz mi się w głowie rozjaśniło. Naprzód tedy, gdym po pojedynku przyszedł jej powiedzieć, że jest wolna, bom waćpana usiekł, wnet ją zamroczyło i zamiast wdzięczność mi okazać, całkiem mnie spostponowała; po wtóre, gdy cię tu Domaszewicze dźwigali, to ci głowę jako matka unosiła, a po trzecie, że gdym się jej oświadczył, tak mnie przyjęła, jakby mi kto w pysk dał. Jeśli te racje panu nie wystarczają, to chyba dlatego, żeś przez rozum zacięty i na umyśle szwankujesz.
H. Sienkiewicz, Potop
Kolokwializacja jest kształtowaniem języka wypowiedzi na styl potoczny. Również ona może być fragmentaryczna albo całościowa. Odmianą kolokwializacji jest argotyzacja, czyli stylizacja na środowiskowe odmiany języka oraz profesjonalizacja, czyli stylizacja na język określonej grupy zawodowej. Kolokwializacja (a szczególnie argotyzacja) jest obecnie bardzo popularnym sposobem stylizacji językowej, zwłaszcza w prozie współczesnej (np. utwory A. Stasiuka, D. Masłowskiej). Częstość stosowania kolokwializacji wynika z uznania języka potocznego za podstawową odmianę polszczyzny. Jej funkcje to: przybliżenie realiów codzienności, oddanie sposobu myślenia i mówienia bohaterów, osadzenie bohaterów w konkretnym środowisku (mówimy wtedy o kolokwializacji środowiskowej).
Utwory, w których odnajdziesz kolokwializację:
M. Białoszewski, Pamiętnik z powstania warszawskiego
D. Masłowska, Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną
Przykład kolokwializacji:
Wylecieliśmy na Chłodną. Ulica była w chmurach. Rudych i burych. Od cegieł, dymu. Jak to się ustało zobaczyliśmy straszną zmianę. Rudoszary pył siedział na wszystkim. Na drzewach. Na liściach. Gruby na centymetr chyba. I to zniszczenie. Jedna wacha ubyła. Ale jakim kosztem. Zresztą zaczęło się już zmieniać. Na niespokojnie. I na coraz gorzej. I widokowo. Od placu Żelaznej Bramy, od placu Bankowego, od Elektoralnej Chłodną po naszej stronie pod murem lecieli i lecieli ludzie, kobiety, dzieci, wszyscy schyleni, szarzy, posypani czymś. Pamiętam, ze zachodziło słońce. Paliło się. Ludzie lecieli i lecieli. Potokiem. Ze zbombardowanych domów. Uciekali na Wolę.
M. Białoszewski, Pamiętnik z powstania warszawskiego
Stylizacja biblijna to nadanie tekstom cech stylu biblijnego, a więc korzystanie z gatunków i toposów biblijnych, metaforyki, frazeologii mającej źródła w Biblii oraz charakterystycznej składni: przewaga zdań współrzędnie złożonych, szyk przestawny (inwersja), rozpoczynanie wypowiedzeń od spójników "i", "a", paralelizmy składniowe, mowa niezależna, zamiana kolejności rzeczownika i określającego go przymiotnika (np. Królestwo niebieskie), przesunięcie orzeczenia na ostatnie miejsce, imiesłowy przysłówkowe. Ten rodzaj stylizacji służy przede wszystkim podkreśleniu powagi wypowiedzi i uzyskaniu podniosłości tekstu.
Utwory, w których odnajdziesz stylizację biblijną:
A. Mickiewicz, Księgi narodu polskiego i pielgrzymstwa polskiego
J, Słowacki, Anhelli
E. Orzeszkowa, Gloria victis
Przykład stylizacji biblijnej:
Odeszli więc Anhelli z ową niewiastą i z renami Szamana, na daleką pustynię północną, a znalazłszy pustą chatę w lodzie wykutą, zamieszkali w niej. A po krótkiem pożyciu, Anhelli przyzwyczajał się nazywać siostry imieniem zbrodniarkę tę i pokutnicę.
Ona mu była sługą i uściełała łoże liściami i doiła reny wieczorem a rano wypędzała je na paszę.
I dziwił się Anhelli, że była spokojną o przyszłość, popełniwszy niegdyś zbrodnię wielką, a nawet krwią mając zmazane ręce.
I dziwił się, że skarga jej była maleńką i skarżącą się jak płacz niewinnej dzieciny, kiedy zazdrościła ptakom skrzydeł niebieskich, widząc, jak rybitwy białe wędrują ku słońcu złotemu i toną w promieniach.
A długi smutek i tęsknoty przyprawiły o śmierć ową wygnankę, i położyła się na łożu liścianem pomiędzy renami swojemi, aby umrzeć.
A był zachód słońca; albowiem od niejakiego czasu, zaczęły się noce w ziemi sybirskiej i słońce coraz dłużej zostawało pod ziemią.
Obróciwszy więc ku Anhellemu szafirowe oczy zalane łzami wielkiemi, rzekła Ellenai: "Umiłowałam ciebie, bracie mój, i opuszczam".
J. Słowacki, Anhelli
TRENING CZYNI MISTRZA
Zadanie 1.
Wskaż we fragm. opowiadania "Gloria victis" E. Orzeszkowej elementy stylizacji biblijnej
Pytasz, dlaczego świętym jest to imię? Albowiem według przykazania Pana opuścił on żonę i dzieci, dostatki i spokój, wszystko, co pieści, wszystko, co raduje i jest życia ponętą, czarem, skarbem, szczęściem, a wziąwszy na ramiona krzyż narodu swego poszedł za idącym ziemią tą słupem ognistym i w nim zgorzał. Nie tutaj zgorzał. Nie w tej mogile śpi. Kędyś daleko. Ale wówczas na czele hufca tego na tę polanę przyszedł i patrzałyśmy na niego my, drzewa.
Oto ten mały Tarłowski w tej chwili, o! wcale, wcale do białej i różowej dziewczyny niepodobny. Plamy krwi miał na odzieży i rękach, a pośród twarzy, przez dymy i kurzawę uczernionej, oczy błyskały mu niespokojnie, boleśnie, prawie ponuro. Stanął w zwyczajnej sobie postawie, nieco nieśmiałej, i czekał.
On serca ich w ręku swym trzymał i umiał podbijać je w górę. Odkrywał przed szeregami czarnowłosą głowę i za to, że były posłuszne jak dzieci a jak lwy odważne, że sile przemagającej rozproszyć się nie dały, że wstydem nie splamiły krzyża, który przyjęły na swe ramiona — dziękował. Ale i wtedy jeszcze, gdy dziękował, głos jego rozlegał się jak bojowe dźwięki i nie było w nim słodyczy ani pieszczoty, hart tylko był i wola żelazna, trzymająca mocno wodze ich woli. Im zaś od tych dziękczynień stalowych i krótkich na twarze, znojem oblane, prochem opalone, kurzawą okryte, spadał blask wniebobiorącej radości.
Zadanie 2.
Dokonaj stylizacji bajki kaszubskiej Za co bocian poniósł karę, tak, aby przypominała ona tekst biblijny.
Kiedy Pan Bóg stworzył świat i wszystkie żywe stworzenia, zawołał bociana i tak mu powiedział:
- Oto masz tu worek, który zaniesiesz za dziesiątą górę, lecz nie waż się zaglądać do niego.
Bocian przyobiecał posłuszeństwo, zarzucił worek na plecy i poleciał w drogę.
- Co by też mogło w nim być - myśli sobie - coś tam niby się rusza i takie ciężkie, ale zaglądać nie kazano, więc trzeba lecieć dalej.
Leci bocian leci, a gdy przebył pół drogi, pomyślał, że czas już odpocząć i wylądował na ziemi. teraz jednak ciekawość zaczęła go palić jeszcze bardziej, toteż rozmyślać począł, jakby tu zajrzeć do worka. Pomaleńku jął rozwiązywać sznurek, żeby choć prze małą dziurkę zaglądnąć. Aż tu naraz coś podskoczyło, że aż worek się otwarł szeroko, a na ziemię wysypały się tysiące różnych robactw, żab, żmij, padalców i czego tam jeszcze.
Zerwał się bocian, by je zagnać na powrót do miecha, lecz nim się obejrzał, wszystko gdzieś się porozsypywało i wsiąkło jak woda w piasek. Bocianisko struchlało ze strachu, a łzy jak grochy spadały na pusty wór.
- Cóż ja nieborak teraz pocznę - myśli sobie, najlepiej lecieć z powrotem i o niczym nie mówić, może się nie wyda.
Wrócił więc, a Pan Bóg go pyta:
- Uczyniłeś co ci przykazałem?
Lecz bocian ze strachu słowa powiedzieć nie potrafił, więc przytknął tylko głową , że zrobił.
Wtedy Pan Bóg ze złości tak mu wygarnął, że aż się bocian ze wstydu cały zrobił czerwony.
- Za karę - powiedział- za twoją ciekawość, zatrzymasz na zawsze ten czerwony dziób i nogi, a pożywieniem twoim do końca świata będą odtąd te żaby i żmije, coś je po świecie porozrzucał.
Przygoda królewianki i inne bajki z Kaszub. Wybór, oprac. literackie, przekł. z kasz. i posłowie Jerzy Samp ; il. Krystyna Pokrzywnicka, Gdańsk 1994.
Jarosław Olczak
BIBLIOGRAFIA:
Aleksander Wilkoń, Problemy stylizacji językowej w literaturze, "Przegląd Humanistyczny" 3/1984
Andrzej Markowski, Kultura języka polskiego. Teoria. Zagadnienie leksykalne, Warszawa 2016